Operacje plastyczne – uzależnienie naszych czasów
Dzisiejszy świat opiera się na podążaniu za ideałem piękna. Coraz rzadziej liczy się wnętrze człowieka, jego intelekt, a coraz częściej głównym wyznacznikiem wartości ludzkiej jest „zewnętrzne opakowanie”. „Piękny” człowiek łatwiej otrzyma dane stanowisko, będzie miał grono znajomych i ogólnie w życiu będzie miał tylko z górki. Niestety takie są realia, dlatego też wiele osób ulega presji i decyduje się na operacje plastyczne. Często są one kompletnie niepotrzebne i wynikają z czystej ludzkiej próżności, bo czy zabieg powiększania piersi z rozmiaru B na większy jest koniecznością? Lub „naciąganie” twarzy, bo pojawiły się małe zmarszczki? Wątpię. Chęć poprawy tego co dobre wynika po prostu z niskiej samooceny danej osoby i bardziej powinno się klasyfikować do leczenia u terapeuty. Bo zmiana „opakowania” w przypadku chorej duszy nic nie da. A może jeszcze doprowadzić do wzmożonej chęci poprawy „wszystkiego”. Takie uzależnienie od operacji plastycznych wiąże się z bardzo dużym ryzykiem dla zdrowia. I prowadzi do zachowań samodestrukcyjnych.