Rate this post

Kiedy zachorowałam na depresję, na początku nie interesowały mnie żadne terapie. Chciałam tylko leżeć i mieć święty spokój. Niestety moje zdrowie wciąż się pogarszało i moi bliscy zadecydowali, że trzeba działać. Medycyna państwowa oferowała niewiele, na wizytę u specjalisty trzeba było czekać bardzo długo. W sumie nie wiadomo było, czy się doczekam.

Uznaliśmy, że zdrowie, a zwłaszcza to psychiczne jest najważniejsze, zatem umówiłam się prywatnie do lekarza, który zaordynował terapię i leki. Okazało się, że medycyna niepaństwowa także zajmuje się takimi przypadkami, tyle że niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami.
W pewnym momencie jednak było ze mną aż tak źle, że trzeba było uruchomić wszystkie możliwości, żebym mogła poddać się terapii. Było ciężko. Lekarstwa jeszcze nie działały, moje zdrowie psychiczne było w strzępach, a tu musiałam się zmuszać do uczestniczenia w zajęciach. Dobrze chociaż, że fundusz pracy częściowo zwrócił mi pieniądze, które wydałam na to, by ratować zdrowie.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.